Podczas warsztatu „Uważne ucieleśnienie” będziemy mieli okazję zaciekawić się sobą w ruchu. Poprzez ruch, gest i oddech będziemy tworzyć otaczającą nas przestrzeń, dialogować z nią i rezonować ze zmieniającym się wokół nas środowiskiem. Uruchamiając ciała, poszukamy innej perspektywy wchodzenia w relacje, wolnej od uprzedzeń i stereotypów, doświadczając nowych możliwości spotkania z drugim człowiekiem.
Opowieść o Jerzym Urbanie, dziennikarzu, publicyście i satyryku, który był jedną z najbardziej znienawidzonych postaci czasu PRL. Jako rzecznik rządu, w latach 1981-1989 manipulował faktami na temat śmierci księdza Jerzego Popiełuszki i Grzegorza Przemyka, szczuł na ludzi Solidarności i Kościół, kpił z prezydenta USA i Jana Pawła II. Mówiono o nim naczelny propagandysta PRL, Goebbels stanu wojennego, morderca, czerwona kanalia, ale też mistrz ciętej riposty, ikona i dżentelmen. Dla współczesnych młodych śmieszny dziadek z internetu, który miał do siebie ogromny dystans. Dla starszych cyniczna kanalia, której życzyli rychłej śmierci.
„Goście Wieczerzy Pańskiej” to opowieść ludziach, którzy kontemplują puste miejsce po nadziei. Medytacja nad kondycją zawieszoną między kiedyś obecną nadzieją, a jej odczuwanym obecnie brakiem. Opowieść o nadziejach skompromitowanych, utraconych. I o tych możliwych, które pozostały jednak niezauważone. Pokazy spektaklu, który przyjeżdża do Łaźni Nowej z Nowego Teatru w Warszawie, będą pierwszą odsłoną prologu Boskiej Komedii 2024.
„Wciąga widzów i krzyczy: »Patrzcie, co się dzieje!«” — Peter Marks, „The Washington Post”.
„Istny przysmak w stylu Felliniego” — Wiktor Inisan, „IO Gazette”.
„Słodko-gorzka wizja odzwierciedlająca realną praktykę” — Fabienne Arvers i Patrick Sourd, „Les Inrockuptibles”.
Monodram, który porusza. Poezja, która elektryzuje. Kobieta, która zachwyca. Historia, która przeraża.
„Mówię wam, panie Słowacki, panie Norwid, panie Wyspiański i pan, panie kochany Tuwim. Nikt nie ma monopolu na poezję. Możecie być sobie wieszczami i wieszczyć, ale to nie znaczy, że ja będę milczeć. Ja. Będę się drzeć!”.
[fragment scenariusza]
Robert Mamok zalicza spektakularną wpadkę. Nie wiedząc w pierwszej chwili, co robić, chowa się w mieszkaniu nieżyjącego już, ukochanego dziadka. Będzie próbował ocalić skórę i nas…
„Byk” to drugi po „Pokorze” tekst dramatyczny Szczepana Twardocha, autora bestsellerowych powieści m.in „Króla”, „Morfiny” i „Dracha”.
Poszukiwanie równowagi pomiędzy tradycją a nowoczesnością, dźwiękiem i ciszą oraz muzyką Wschodu i Zachodu wyznacza skalę emocji, które składają się na program kolejnej odsłony projektu London Calling. W postindustrialnej przestrzeni Teatru Łaźnia Nowa zabrzmią utwory kompozytorów angielskich (Maw, Woolrich), japońskiego mistrza Tōru Takemitsu oraz prawykonanie Quintetto per archi no. 2 (będącego nową wersją Kwintetu smyczkowego pamięci Krzysztofa Pendereckiego) autorstwa Joanny Wnuk-Nazarowej.
Dalekie od dosłowności, ikoniczne obrazy Wiktora Pentala i Henryka Makarewicza tworzą wizualne DNA Nowej Huty, stanowiąc nie tyle wielopłaszczyznowy zapis pierwszych jej lat, ile przepustkę do rozumienia doświadczenia modernizmu i nowoczesności, jak również działań badawczych wobec jej naczelnego medium – fotografii.
Tomáš Moravec wkracza w różne miejsca Krakowa – place budowy, nieużytki, przestrzeń utraconą, tereny o ambiwalentnym statusie, aby odkrywać ich potencjał w kategorii wyobrażeniowych pejzaży miejskich. Artysta umieścił nad każdą z lokalizacji wirtualne teksty, które – za pośrednictwem urządzeń cyfrowych – można zobaczyć jako heterotopiczną mapę. Zapraszamy do indywidualnych spacerów po dzielnicy i hybrydowego spotkania z transformującym krajobrazem. Rozmieszczone na terenie dzielnicy przez artystę prace dostępne są w rozszerzonej rzeczywistości.
Wyobraźmy sobie Nową Hutę za 100 lat. Kolejne wojny i katastrofy, wybuchy wulkanów, ruchy powierzchni ziemi i niespotykane wcześniej zjawiska pogodowe przykrywają miasto wielometrową warstwą mieszanki błota i radioaktywnej sadzy. Powierzchnia przestaje nadawać się do życia. Najwyższe punkty obecnego świata – fabryczne kominy górujące kiedyś nad głowami – funkcjonują jako pasaże łączące martwe zewnętrze z kryjącym się pod powierzchnią rachitycznym życiem.